5 września 2013

Jordanii dzień pierwszy

Mam takie marzenie żeby pojechać do Iranu, i w tym roku miał byc Iran... no a porobiło sie tak ze jestem w Jordanii. Tak czasem bywa i wierze ze poprostu mialm byc tu i teraz.  Przewodniki twierdza ze Jordania jest najbardziej przyjaznym z krajów arabskich. Po pierwszym dniu mysle ze chyba tak jest. Mieszkancy Ammanu sa nastawieni do nas bardzo przyjaznie i otwarc:ie, zwyklj przechodnie na ulicy pytaj sie z jakiego jesteśmy kraju i z uśmiechem wołają "welcome in Jordan".
Poza tym jest gorąco (33°), strasznie sucho, piaszczyście i kamieniscie ;-)
Sam Amman nie powala na kolana, ale jest ciekawy.

27 sierpnia 2013

Reaktywacja próbna


Taka sytuacja... brak podróży doskwierał, ale trzeba bylo posiedzieć na miejscu i zakończyć pewien etap własnej edukacji.  Udalo się, egzaminy zdane a zatem czas na "nagrodę".
Plecak juz gotowy do pakowania,  a ja myslami bardziej jestem na lotnisku niż tu i teraz. :-)

W weekend był natomiast mały "rozruch", takie 24h nad morzem.  Tam i z powrotem, bo najwazniejsze to być w drodze... ;-)

17 czerwca 2012

Leonardo, Duomo i Prada

Co łączy – Leonarda, Duomo i Pradę ?
Mediolan J
Długi weekend okazał się doskonałym czasem na przemierzanie mediolańskich uliczek i zwiedzanie.
Wesołą czwórką, w czwartek ruszyliśmy raźno do ziemi włoskiej. Zwiedzanie miast jest męczące, szczególnie jeżeli tak jak w Mediolanie, co skrzyżowanie to można zobaczyć coś „starego”, coś godnego uwagi. W efekcie, po trzech dniach dreptania, nogi bolały każdego, a niektórzy zyskali nowe doświadczenia w chodzeniu z bąbelkami na stopach ;)
Czy nam się podobało – autorytarnie odpowiem za wszystkich, że TAK. Pomimo zmęczenia chodzeniem, pogodą i cenami, było warto jechać. Do tego jedzenie wynagradzało wiele i z przyjemnością wcinaliśmy każdy posiłek. 
Głównym punktem miasta jest Katedra – trzeci (prawdopodobnie) pod względem wielkości kościół na świecie. Rzeczywiście jest ooooogromna. Nawet jeżeli ktoś nie lubi kościołów, to wielkość tego i szczegóły wykończenia zrobią na nim wrażenie. Dla mnie najfajniejsze było wejście na dach katedry i możliwość oglądania z bardzo bliska koronkowych dekoracji i panoramy miasta.














Galeria Vittorio Emanuele II




Castello Sforzesco
Twierdza zbudowana w 1368 r. rozbudowywana i przebudowywana przez lata.  Teraz jest tu muzeum i można zobaczyć np. Piete - ostatnie, nieukończone dzieło Michała Anioła. Jest też ogromny sufit malowany przez Leonarda da Vinci - można sobie oglądać i nikt nie robi takiego zamieszania jak przy ostatniej wieczerzy.












 Prada - plastikowa torebka za 800 euro :) i leonardo zabawka.

A tu w refektarzu tego niepozornego kościoła jest "Ostatnia wieczerza"... nie oglądaliśmy, bo trzeba się wczesniej zapisać.

Na starym mieście - stare tramwaje. Gdzie indziej - super nowoczesne.







Kościół San Lorenzo alle Colonne - z rzymskimi kolumnami.






Jednego zabrakło - wizyty na San Siro. A tam jest przecierz stadion i tor wyścigów konnych. W niedziele miała być jedna z największych gonitw, ale my bylismy już w domu :(
Czyli jak zwykle, jeszcze coś zostało do zobaczenia i zrobienia = trzeba wrócić :))